Model H2 został zapowiedziany przez Kawasaki w późnej kampanii w roku 2014. Powszechnym było oczekiwanie, że będzie pokazywana wystawie Intermot w tym samym roku. Zanim pełne dane zostały upublicznione przez Kawasaki, doładowana rzędowa czwórka była uznawana przez wielu obserwatorów branży za bardzo podobną do prawie litrowej jednostki pokazanej przez Kawasaki w 2013 w Tokyo motor Show.
Obecnie wiadomo, że motocykla jest napędzany doładowanym silnikiem o pojemności 998 ccm. Dodatkowo zamontowano tam kompresor, a 4-cylindrowa jednostka chłodząca cieczą generuje imponującą moc 300 km.
Rama motocykla to konstrukcja kratownicowa, dodatkowo zamontowano jednoramienny wahacz oraz karbonowe owiewki. Elementy zostały tak zaprojektowane, aby poprawić aerodynamikę motocykla jak i idealnie wyglądać przy okazji poprawiając chłodzenie maszyny. Konstruując Ninja H2R, Kawasaki zdecydowało się dodać specjalne elementy, które pozwolą łatwiej zachować stabilność przy jeździe z dużymi prędkościami.
Model Kawasaki H2R jest przeznaczony wyłącznie na tor – nie posiada homologacji drogowej. Drogowa wersja – Kawasaki Ninja H2 odznacza się mocą 200 KM – mniejszą ale nadal imponującą. Dziś w świecie litrów ten wynik ten nie jest niczym nadzwyczajnym, ale dzięki zastosowaniu kompresora, można spodziewać się, że moment obrotowy nie będzie miał sobie równych. Silnik H2 jest niemalże identyczny, jak w modelu H2R – różne są tylko wałkami rozrządu, uszczelka głowicy i sprzęgło. Oczywiście jest też trochę zmian w Kawasaki Ninja H2 2015 – Taillightosprzęcie, jak układ dolotowy i wydechowy, które zostały dopasowane do mocy 200 KM oraz do norm emisji spalin i głośności. To oznacza, że w przypadku silnika Ninjy H2 można już liczyć na wysoką wytrzymałość.
Ograniczona gwarancja H2R
Dość szokującą wiadomością dla niektórych potencjalnych nabywców może okazać się gwarancja na motocykl – a raczej jej kompletny brak.
Skrócona treść gwarancji Kawasaki H2R:
H2R jest sprzedawany „Taki jaki jest” bez żadnej gwarancji. Kupujący akceptuje wszystkie obowiązki dotyczące kosztów serwisowania, konserwacji i napraw.
Dotyczy to oczywiście wersji torowej, która zgodnie ze swoim przeznaczeniem nie powinna być oszczędzana. Co za tym idzie koszty utrzymania maszyny będą wysokie. Tym samym Kawasaki chce się zabezpieczyć, przed stratami jakie mogłoby ponieść z tytułu serwisowania gwarancyjnego tych motocykli i całością kosztów obarcza kupujących. Niemniej jednak to dość dyskusyjny krok jeżeli weźmiemy pod uwagę niebagatelną cenę motocykla – 50 000$.